Chojnice a Sopot – dwa światy dostępności. Dlaczego osoby z niepełnosprawnościami wciąż czekają na równe traktowanie?

Miejsce parkingowe dla osób z niepełnosprawnościami oznaczone niebieskim kolorem i symbolem wózka

Czy lokalne przepisy mogą decydować o tym, kto czuje się mile widziany w swoim mieście? W Sopocie osoby z niepełnosprawnościami mogą parkować bezpłatnie na każdym miejscu. W Chojnicach podobne rozwiązanie nie przeszło – mimo że o jego wprowadzenie apelowali radni opozycji. Decyzja władz pokazuje, że w Polsce wciąż istnieją dwa światy dostępności.


Miasto dwóch prędkości – codzienność kierowcy z niepełnosprawnością

W centrum Chojnic codzienność kierowców z niepełnosprawnością często przypomina walkę z czasem. Gdy wszystkie niebieskie koperty są zajęte, pozostaje parkowanie na zwykłym miejscu – płatnym i nie zawsze dostępnym. Radny Kamil Kaczmarek chciał to zmienić.
Na sesji Rady Miejskiej 6 października 2025 roku przedstawił projekt uchwały, który pozwoliłby posiadaczom kart parkingowych parkować także na zwykłych miejscach bez opłaty, gdy miejsca oznaczone są zajęte. Miał to być realny gest w stronę osób, które i tak codziennie zmagają się z barierami architektonicznymi i zdrowotnymi.

Projekt szybko trafił do Komisji Gospodarki Komunalnej. Przewodniczący Maciej Polasik mówił wtedy: „Jeżeli uchwała po poprawkach komisji trafi pod obrady, osoby z niepełnosprawnościami mogą być spokojne o wynik głosowania”.
Słowa te brzmiały jak zapowiedź zmiany. Jednak już dwa tygodnie później, 17 października 2025 roku, wiceburmistrz Adam Kopczyński poinformował na konferencji prasowej, że miasto nie będzie się uchwałą zajmować.


Głos władz – między analizą a decyzją

„Pomysł zacny, dobry, ale nieprzemyślany i niepoddany żadnym analizom. Trochę boleję nad tym, że po raz drugi gramy osobami niepełnosprawnymi w tym mieście” – mówił wiceburmistrz Kopczyński podczas konferencji. Dodał, że projekt „w kilku punktach złamałby całą strefę parkowania”, dlatego zostanie odrzucony.

Zamiast wprowadzenia ulg, ratusz zapowiedział domalowanie kilku nowych kopert w strefie I (centrum) i analizę strefy II – ulic Park Tysiąclecia, Mickiewicza i Placu Piastowskiego.
Według planów – „kosztem trzech miejsc zwykłych powstaną dwa dla osób z niepełnosprawnościami”.

Z perspektywy władz to kompromis: więcej niebieskich kopert i większa kontrola nad systemem. Z perspektywy osób z niepełnosprawnościami – to wciąż brak równego traktowania.
W Sopocie bowiem wszystkie miejsca są dostępne dla osób z niepełnosprawnościami bezpłatnie, niezależnie od oznaczenia. Kiedy wiceburmistrz usłyszał z sali porównanie: „W Sopocie niepełnosprawni mogą parkować wszędzie za darmo”, odpowiedział krótko: „No to Sopot.”


Zmiany w strefie płatnego parkowania – tło z NaszeMiasto

Z informacji NaszeMiasto.pl wynika, że decyzja o odrzuceniu pomysłu ulgowego parkowania dla osób z niepełnosprawnościami była częścią szerszej reformy strefy płatnego parkowania.
Miasto przygotowuje zmiany na czterech ulicach – Młyńskiej, Starym Rynku, Gimnazjalnej i Parkowej. Powód? Brak rotacji w centrum oraz wnioski opozycji, które zmotywowały ratusz do przeglądu organizacji ruchu.

W praktyce oznacza to, że zlikwidowane zostaną abonamenty parkingowe. Jak poinformował Kopczyński, „spośród 25 miejsc, nawet 50 proc. zajmują mieszkańcy z wykupionymi abonamentami”.
Ratusz chce wprowadzić rotacyjność – by miejsca w centrum częściej się zwalniały.
Jednocześnie w ramach zmian powstanie kilkanaście nowych kopert w centrum i w strefie II.
Zapowiedziano też modernizację parkomatów, w tym płatności BLIK-iem i QR kodem, co ma ułatwić obsługę.

Takie rozwiązania pokazują, że urząd widzi potrzebę dostosowania systemu do potrzeb mieszkańców – jednak priorytetem jest tu organizacja ruchu i dochody, nie równość dostępności.
Dla wielu mieszkańców z niepełnosprawnością to sygnał: ich postulaty zostały potraktowane jako element technicznej reformy, a nie sprawa społecznej wrażliwości.


Argumenty o nadużyciach – problem, który można rozwiązać

Jednym z głównych argumentów władz jest trudność w weryfikacji użytkowników kart parkingowych.
Jak tłumaczył wiceburmistrz, „karta wydawana jest na osobę, nie na numer rejestracyjny, i bardzo często krąży w rodzinie. Syn, wnuk biorą kartę i parkują na nią cały dzień”.
Dodał, że czasem udaje się wykryć nadużycia dzięki „uprzejmym zgłoszeniom”, a kara za użycie karty przez osobę nieuprawnioną wynosi do 2000 zł.

Z danych Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Chojnicach wynika, że w ciągu ostatnich pięciu lat wydano 1537 kart. PCPR nie ma jednak możliwości dokładnego określenia, ile z nich to dokumenty odnawiane, a ile nowe – więc nie wiadomo, ilu mieszkańców faktycznie korzysta z uprawnień.

Problem jest realny, ale nie wyjątkowy – z podobnymi zmaga się wiele miast. Różnica polega na sposobie reakcji.
Niektóre samorządy, jak Sopot, wprowadziły rejestr kart w systemie parkingowym i okresowe kontrole, zamiast rezygnować z ulg.
To kwestia wyboru: karać nadużycia, czy prewencyjnie ograniczać uprawnienia wszystkim?


Opozycja: „To kwestia równego traktowania”

Radny Kamil Kaczmarek z klubu PiS, który złożył projekt uchwały, zapowiedział, że mimo odrzucenia propozycji nie zrezygnuje z tematu.
„Cieszę się, że będą dodatkowe miejsca dla osób z niepełnosprawnościami i zadbam o to, aby w nowej propozycji ujęto udogodnienia” – mówił po konferencji.

Radny Zdzisław Januszewski podkreślał, że klub opozycyjny oczekuje rzetelnego rozpatrzenia uchwały przez komisję i nadania jej dalszego biegu. „Prawo nie jest takie, jak burmistrz myśli, że jest – tylko takie, jak zostało napisane. A od burmistrza mamy prawo wymagać rzetelnej pracy na rzecz miasta” – zaznaczył.

Opozycja postrzega sprawę nie jako polityczny spór, lecz jako test uczciwego dialogu.
„Niepełnosprawni to nie temat kampanii. To mieszkańcy, którzy mają prawo do pełnego życia w mieście” – mówił Kaczmarek.


„No to Sopot” – symbol różnic systemowych

Porównanie z Sopotem, które padło podczas konferencji, stało się symbolem tej dyskusji.
Tam osoby z niepełnosprawnościami mogą parkować bezpłatnie na wszystkich miejscach, niezależnie od oznaczenia.
W Chojnicach takie rozwiązanie uznano za „niemożliwe do wdrożenia”.

Sopot wprowadził jednak system weryfikacji kart poprzez rejestr elektroniczny i okresowe aktualizacje danych.
Nie wymagało to przebudowy strefy – raczej współpracy urzędników z organizacjami społecznymi.
W praktyce tam, gdzie zaufanie połączono z kontrolą, system działa.
W Chojnicach – mimo dobrych intencji – dyskusja o równym traktowaniu wciąż kończy się na analizach.


Pan Jan i jego poniedziałek

Pan Jan, mieszkaniec Chojnic, choruje na zwyrodnienie stawów. Ma kartę parkingową, korzysta z niej uczciwie.
W poniedziałek rano jedzie do przychodni przy ul. Gimnazjalnej – trzy koperty zajęte.
Zostaje zwykłe miejsce, płatne. Musi dojść kilkaset metrów, wracając co chwilę, by sprawdzić, czy nie kończy się czas opłaty.
To nie dramat – ale dla wielu takie sytuacje to codzienność.
Gdyby mieszkał w Sopocie, mógłby zaparkować najbliżej wejścia i spokojnie zająć się zdrowiem, nie biletem.

To właśnie w takich drobnych sprawach widać różnicę między „systemem z empatią” a „systemem z procedurą”.


Co dalej? Realna pomoc zamiast deklaracji

Radny Kaczmarek i jego klub zapowiadają, że wrócą do tematu w zmodyfikowanej formie.
Możliwe, że nowa uchwała pojawi się jeszcze w tej kadencji.
Tymczasem władze miasta planują rozszerzenie strefy płatnego parkowania na ul. Parkową i wprowadzenie systemu płatności internetowych.
To zmiany techniczne, które nie rozwiązują jednak kluczowego pytania: jak zorganizować przestrzeń miasta, by była przyjazna wszystkim mieszkańcom?

Z analitycznego punktu widzenia – najlepszym rozwiązaniem wydaje się wariant pilotażowy, łączący oba podejścia:

  • więcej kopert w kluczowych lokalizacjach,

  • oraz możliwość bezpłatnego postoju dla posiadaczy kart na zwykłych miejscach w określonym limicie czasu (np. 2 godziny).
    Po pół roku – analiza danych i decyzja Rady Miejskiej.


Podsumowanie – pięć lekcji dla samorządów

  1. Równość zaczyna się od szczegółów. Czasem jedno „nie” w uchwale znaczy dla mieszkańca tyle, co mur w codzienności.

  2. Empatia nie wyklucza procedur. Można mieć kontrolę i wrażliwość jednocześnie.

  3. Nadużycia to nie powód, by odbierać prawa wszystkim. Zawsze istnieje techniczne rozwiązanie.

  4. Sopot nie jest wyjątkiem – jest przykładem. Model równego dostępu można przenieść, jeśli się chce.

  5. Język ma znaczenie. Zamiast „osoby upośledzone” – „osoby z niepełnosprawnościami”. To kwestia szacunku, nie polityki.


FAQ

Czy w Chojnicach osoby z niepełnosprawnościami mogą parkować za darmo?
Tylko na miejscach oznaczonych kopertą. Pomysł rozszerzenia uprawnień został odrzucony przez władze miasta.

Dlaczego miasto nie wprowadziło ulgowego abonamentu?
Władze uznały, że projekt był nieprzeanalizowany i mógłby naruszyć spójność strefy płatnego parkowania.

Czy liczba kopert wzrośnie?
Tak – ratusz zapowiedział powstanie kilkunastu nowych miejsc w strefach I i II, kosztem zwykłych miejsc.

Ile kart parkingowych wydano w Chojnicach?
Według PCPR – 1537 w ciągu 5 lat. Liczba faktycznych użytkowników jest mniejsza, bo część kart to wznowienia.

Co grozi za użycie karty przez osobę nieuprawnioną?
Mandat do 2000 zł.


Źródła

  1. Niepełnosprawnym z Chojnic nie chcą dać tego, z czego korzystają w Sopocie – konferencja wiceburmistrza, decyzja o odrzuceniu uchwały, liczby PCPR.

  2. Będą zmiany w strefie płatnego parkowania w Chojnicach. Wszystko przez opozycję – kontekst zmian w strefach, likwidacja abonamentów, zapowiedzi nowych kopert.

  3. Radny apelował o realną pomoc – tło dyskusji w Radzie Miejskiej i wnioski o wsparcie dla osób z niepełnosprawnościami.

70 punktów za dużo. Jak system wsparcia pomija tysiące osób z niepełnosprawnościami

Osoba na wózku inwalidzkim podjeżdża pod rampę przy budynku

Kiedy pani Maria z Warszawy usłyszała, że zdobyła „tylko 69 punktów”, nie rozumiała, co to znaczy. Sparaliżowana od pasa w dół po wypadku samochodowym, samodzielnie potrafi zrobić herbatę i umyć zęby. Dla systemu – to wystarczający dowód samodzielności. Dla niej – wyrok: brak świadczenia wspierającego, 215,84 zł zasiłku i codzienna walka o przetrwanie.


System, który miał pomagać, a zostawia w tyle

W 2024 roku wprowadzono długo oczekiwane świadczenie wspierające – nowy filar polityki społecznej dla osób z niepełnosprawnościami. Miało ono zapewnić niezależność finansową osobom dorosłym i zdjąć ciężar z rodzin, które dotąd musiały rezygnować z pracy, by się nimi opiekować.

W praktyce system już na starcie podzielił środowisko.

Według danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz analiz Infor.pl, próg kwalifikacyjny ustalono wysoko. W 2024 roku wynosił 87 punktów, w 2025 r. obniżono go do 78, a od 2026 r. świadczenie obejmie osoby z poziomem potrzeby wsparcia 70–77 punktów.

W efekcie świadczenie otrzymało ponad 120 000 osób, lecz około 66 000 – w tym wielu z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności – odeszło z kwitkiem. Wśród nich osoby niewidome, po urazach rdzenia czy z porażeniem kończyn dolnych.


Herbata jako dowód samodzielności

Wojewódzkie zespoły ds. orzekania o niepełnosprawności (WZON) określają tzw. poziom potrzeby wsparcia. Każda codzienna czynność – jedzenie, ubieranie się, higiena – ma swoją punktację.

Absurd polega na tym, że jeśli ktoś potrafi samodzielnie przygotować posiłek, włączyć pralkę czy wyjść z domu przy pomocy wózka, może nie przekroczyć wymaganego progu.

Pani Maria mówi:

„Nie prosiłam o litość, tylko o równe traktowanie. Skoro nie mogę chodzić, ale potrafię włączyć czajnik, to znaczy, że jestem samodzielna? Te punkty wymyślił ktoś, kto nie zna życia z niepełnosprawnością.”

Takich historii są tysiące. Ludzie, którzy codziennie walczą o godność, przegrywają z tabelą.


215,84 zł miesięcznie – symbol zapomnianych

Ci, którzy nie „łapią się” na świadczenie wspierające, mogą liczyć tylko na zasiłek pielęgnacyjny. Jego wysokość wynosi 215,84 zł miesięcznie i – jak informuje MRiPS – nie wzrośnie aż do 2028 roku.

To kwota, która nie wystarcza na rehabilitację czy sprzęt pomocniczy. Tymczasem osoby, które przekroczyły próg punktowy, otrzymują od kilkuset do ponad czterech tysięcy złotych miesięcznie.

Świadczenie wspierające stanowi od 40 % do 220 % renty socjalnej, której wysokość (od marca 2025 r.) wynosi 1 878,91 zł brutto. Oznacza to, że miesięczna wypłata może wynosić od ok. 750 zł do ponad 4 100 zł.

Różnica między 215 zł a 4 000 zł to nie kwestia komfortu – to różnica między przetrwaniem a rezygnacją z leczenia.


Nadzieja w nowelizacji, której nie ma

Środowiska osób z niepełnosprawnościami apelują o obniżenie progu punktowego do 60. Argumentują, że obecne zasady faworyzują tylko najbardziej poszkodowanych, a ignorują potrzeby setek tysięcy osób z umiarkowanym stopniem.

Eksperci cytowani przez Infor.pl twierdzą jednak, że nie ma planów dalszego obniżenia progu poniżej 70 punktów. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie zapowiedziało takiej zmiany w harmonogramie na lata 2025–2026.

Oficjalny plan przewiduje trzy etapy wdrażania systemu (87 pkt → 78 pkt → 70 pkt) i nie zakłada czwartego etapu z progiem 60 pkt. Choć MRiPS zapowiada analizę programu w 2027 roku, nie ma gwarancji, że próg zostanie obniżony.


Głos, którego nikt nie słyszy

Organizacje społeczne, takie jak Fundacja Avalon czy Stowarzyszenie Otwarte Drzwi, alarmują: system nie rozumie różnorodności niepełnosprawności.

Osoby z umiarkowanym stopniem – np. niewidome, z dystrofią mięśniową czy po amputacjach – funkcjonują pozornie samodzielnie, ale w praktyce mierzą się z wykluczeniem zawodowym, trudnościami w transporcie i stresem finansowym.

Przedstawicielka Fundacji Avalon podczas debaty w 2025 roku powiedziała:

„Niepełnosprawność to nie zero-jedynkowy stan. To codzienność, w której człowiek potrzebuje wsparcia w różnych sferach życia – nie tylko wtedy, gdy nie może sam zjeść.”


Nie tylko liczby – ludzie za decyzjami

Każda decyzja WZON to czyjeś życie.

Pan Krzysztof z Lublina, były kierowca autobusu, po wypadku został sparaliżowany od pasa w dół. Jego wynik: 71 punktów – o jeden więcej niż próg. Dostał świadczenie wspierające w wysokości 1 800 zł. Gdyby otrzymał 69 punktów, nie dostałby nic.

„Czuję się, jakbym wygrał los na loterii. Ale to nie powinno być loteria, tylko system, który widzi człowieka.”

Granica między pomocą a jej brakiem jest tu dramatycznie cienka.


Czas na zmianę myślenia

System punktowy miał być obiektywny i przejrzysty. Dziś coraz częściej staje się narzędziem wykluczenia. Wymaga zmiany – nie tylko technicznej, ale i etycznej.

Organizacje i eksperci proponują:

  • ocenę indywidualną, a nie tylko punktową,

  • waloryzację zasiłków pielęgnacyjnych,

  • udział psychologów i terapeutów w procesie orzekania,

  • jawne kryteria WZON, aby uniknąć uznaniowości.

Bez tych zmian system wciąż będzie faworyzował tych, którzy „mieszczą się w tabeli”, zamiast tych, którzy realnie potrzebują wsparcia.


Podsumowanie

  1. Ponad 120 000 osób otrzymało świadczenie wspierające, ale około 66 000 – mimo niepełnosprawności – nie spełniło progu.

  2. Osoby z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności żyją za 215,84 zł miesięcznie, bez perspektywy waloryzacji.

  3. MRiPS nie planuje dalszego obniżenia progu punktowego poniżej 70 pkt.

  4. Świadczenie wspierające wymaga reformy, by odpowiadało na realne potrzeby.

  5. Głos osób z niepełnosprawnościami musi być częścią publicznej dyskusji.


FAQ

Dlaczego osoby z umiarkowaną niepełnosprawnością nie dostają świadczenia wspierającego?
Bo nie przekraczają progu 70 punktów w ocenie WZON.

Czy planowana jest zmiana przepisów?
Na razie nie – MRiPS nie zapowiedziało obniżenia progu poniżej 70 punktów.

Ile wynosi świadczenie wspierające?
Od ok. 750 zł (40 % renty socjalnej) do ponad 4 100 zł (220 %).

Co mogą zrobić osoby, które nie spełniły progu?
Odwołać się od decyzji i szukać wsparcia w organizacjach społecznych.


Dołącz do rozmowy

Podziel się swoją historią lub opinią w komentarzu. Każdy głos ma znaczenie – zwłaszcza głos tych, których system nie słyszy.


Źródła

  1. Infor.pl – 60 000 osób bez świadczenia wspierającego przez 70 punktów

  2. W.niepelnosprawni.pl – Ponad 120 tys. osób otrzymuje świadczenie wspierające

  3. ZUS – Świadczenie wspierające dla osób z niepełnosprawnością

  4. MRiPS – Świadczenie wspierające: warunki i harmonogram

  5. Infor.pl – Reguły i przykłady: zasiłek pielęgnacyjny 215,84 zł

  6. Niepelnosprawni.pl – Co daje umiarkowany stopień niepełnosprawności

Rodzicielstwo bez barier: jak zmienia się spojrzenie na mamy i ojców z niepełnosprawnościami

Kobieta w ciąży na wózku inwalidzkim podczas rozmowy z lekarzem

Czy społeczeństwo jest gotowe, by zobaczyć w osobie z niepełnosprawnością po prostu mamę lub tatę – a nie kogoś „niezdolnego do opieki”? Przez lata rodzicielstwo z niepełnosprawnością było tematem, o którym mówiono szeptem. Dziś coraz więcej osób otwarcie opowiada o swojej codzienności, walcząc nie tylko z barierami architektonicznymi, ale też z uprzedzeniami.
Imiona i szczegóły historii bohaterów zostały zmienione, by chronić ich prywatność. Reportaż powstał na podstawie autentycznych doświadczeń rodziców z niepełnosprawnościami.


Zmiana w świadomości społecznej – koniec szoku na widok rodzica z niepełnosprawnością

Jeszcze dekadę temu widok taty na wózku, który prowadzi dziecko do przedszkola, wzbudzał sensację. Dziś coraz częściej spotyka się uśmiech, nie zdziwienie. Zmiana nie przyszła jednak z dnia na dzień – była wynikiem setek małych kroków, rozmów i artykułów, które pokazywały, że rodzicielstwo i niepełnosprawność nie wykluczają się nawzajem.

Marta, niesłysząca mama dwojga dzieci, wspomina moment, gdy po raz pierwszy pojawiła się z córką na szkolnym zebraniu. „Na początku wszyscy patrzyli z ciekawością. Dziś, gdy nauczycielka pokazuje prezentację, wie, że musi też napisać najważniejsze punkty. To drobiazg, ale dla mnie ogromna różnica” – mówi kobieta.

Coraz częściej osoby z niepełnosprawnościami są widoczne w przestrzeni publicznej nie tylko jako odbiorcy wsparcia, ale też jako aktywni rodzice. Dzięki mediom społecznościowym i fundacjom temat przestaje być tabu.
Jak podkreślają eksperci, w Polsce powoli kończy się przyzwolenie na zadawanie krzywdzących pytań w stylu: „A kto zajmie się dzieckiem, jeśli nie będziesz mogła wstać z łóżka?”. To oznaka dojrzewania społecznej empatii.


Ojcostwo po swojemu – mężczyźni z niepełnosprawnościami o byciu tatą

Zarówno badania, jak i rozmowy z ojcami pokazują, że ich największym wyzwaniem nie jest sama niepełnosprawność, lecz stereotyp. Wciąż funkcjonuje przekonanie, że mężczyzna z ograniczeniami fizycznymi nie może być „aktywnym” ojcem. Tymczasem rzeczywistość jest zupełnie inna.

Paweł, który porusza się o kulach, mówi: „Nie biegam za piłką, ale jestem mistrzem w budowaniu torów z klocków. Mój syn uwielbia, gdy wymyślam historie o kosmosie. Nasze wspólne zabawy są inne – nie gorsze”.

Ojcowie z niepełnosprawnościami często uczą dzieci empatii, cierpliwości i szacunku do różnic. Jak pokazują dane organizacji społecznych, w takich rodzinach więź emocjonalna bywa szczególnie silna. Ojcowie angażują się w wychowanie na równi z matkami, choć często muszą przełamywać niedostosowanie przestrzeni – windy, chodniki, place zabaw, które wciąż bywają poza zasięgiem.

Wielu z nich wspomina też o pozytywnej roli partnerki. „Moja żona nigdy nie traktowała mnie jak kogoś, komu trzeba pomagać. Zawsze mówiła: jesteśmy zespołem. To nasz największy kapitał” – mówi inny rozmówca.
To zdanie mogłoby być mottem setek podobnych historii.


Prawo i system – wsparcie, które często istnieje tylko na papierze

Gdy przyjrzeć się przepisom, można odnieść wrażenie, że Polska zapewnia rodzicom z niepełnosprawnościami rozbudowaną pomoc. Istnieją świadczenia, programy asystenckie, dofinansowania na sprzęt czy usługi opiekuńcze. Jednak w praktyce korzystanie z nich przypomina bieg z przeszkodami.

Z raportów organizacji pozarządowych wynika, że kluczowy problem to brak spójności systemu. Wsparcie jest rozproszone między różne instytucje, a kryteria przyznawania pomocy bywają niejasne. Dla osoby, która dopiero spodziewa się dziecka, to ogromne obciążenie psychiczne.

Przykładem jest historia Anny – niewidomej przyszłej mamy. Zanim uzyskała dofinansowanie na wózek dziecięcy z udogodnieniami, minęły trzy miesiące. „Czułam się, jakbym musiała udowadniać, że naprawdę zamierzam być dobrą matką” – wspomina.
Jej przypadek nie jest wyjątkiem. Fundacje, takie jak Avalon, pomagają w wypełnianiu wniosków, ale brakuje systemowych rozwiązań, które uwzględniałyby potrzeby rodziców z niepełnosprawnościami od samego początku – np. w programach prenatalnych czy opiece poporodowej.

Państwo deklaruje inkluzyjność, ale praktyka pokazuje, że wiele kobiet i mężczyzn nadal musi walczyć o swoje prawo do rodzicielstwa. Pomoc często zależy od miejsca zamieszkania – w dużych miastach łatwiej znaleźć dostępnych lekarzy, asystentów czy przedszkola.


Między miłością a walką – codzienność rodzin z niepełnosprawnościami

Codzienność tych rodzin to mieszanka czułości i organizacyjnej logistyki. Nie chodzi o heroizm, lecz o codzienne decyzje – jak przewinąć dziecko, kiedy dłoń odmawia posłuszeństwa, jak pójść na spacer po chodniku bez zjazdu, jak wytłumaczyć w sklepie, że nie potrzebuje się litości.

Michał, tata z mózgowym porażeniem dziecięcym, mówi: „Najtrudniejsze są nie bariery fizyczne, ale spojrzenia. Kiedy wchodzę z wózkiem do sklepu, ludzie patrzą, jakbym robił coś niezwykłego. A ja po prostu kupuję pieluchy”.
Ta codzienność ma w sobie siłę i spokój. Dzieci wychowywane w takich domach często uczą się empatii szybciej niż ich rówieśnicy.

Historie te pokazują, że niepełnosprawność nie definiuje zdolności do miłości, cierpliwości czy odpowiedzialności. To społeczeństwo wciąż musi nauczyć się patrzeć szerzej. Rodzicielstwo z niepełnosprawnością to nie walka z losem, lecz z brakiem zrozumienia.


Społeczeństwo bardziej otwarte niż system

Paradoksalnie – to społeczeństwo zmienia się szybciej niż instytucje. W sieci coraz częściej pojawiają się profile rodziców, którzy dzielą się swoim życiem, inspirując innych. Dzięki nim rośnie świadomość, że rodzic z niepełnosprawnością to po prostu rodzic, a nie bohater czy ofiara.

Eksperci wskazują, że kluczowe jest ujednolicenie przepisów i stworzenie punktu kompleksowej pomocy – miejsca, w którym przyszły rodzic z niepełnosprawnością uzyska wsparcie psychologiczne, prawne i praktyczne. To inwestycja w równość i społeczną dojrzałość.

Zmiana już się dzieje – w rozmowach, w szkołach, na placach zabaw. Każde spojrzenie bez zdziwienia to mały krok ku normalności.


Podsumowanie: 5 myśli, które warto zabrać ze sobą

  • Rodzicielstwo z niepełnosprawnością to część ludzkiej różnorodności, nie wyjątek.

  • Największe bariery są wciąż mentalne, nie fizyczne.

  • Wsparcie systemowe powinno być realne, a nie deklaratywne.

  • Empatia to kompetencja społeczna, której możemy się nauczyć.

  • Każdy z nas może przyczynić się do zmiany, zaczynając od własnych reakcji.


FAQ

Czy osoba z niepełnosprawnością może adoptować dziecko?
Tak, prawo tego nie zabrania, o ile kandydat spełnia ogólne wymogi adopcyjne. Ostateczną decyzję podejmuje sąd rodzinny, oceniając zdolność do opieki.

Jakie wsparcie oferują organizacje pozarządowe?
Fundacje, takie jak Avalon, oferują doradztwo prawne, pomoc w uzyskaniu sprzętu i asystentów oraz wsparcie psychologiczne.

Jak reagować na stereotypy?
Najprościej – rozmową i spokojnym wyjaśnieniem. Warto też wspierać widzialność osób z niepełnosprawnościami w przestrzeni publicznej.

Jakie zmiany systemowe są potrzebne?
Uproszczenie procedur, dostępność asystentów i edukacja urzędników – to kluczowe obszary wskazywane przez organizacje społeczne.


Zachęta do czytelników

Każdy z nas może coś zmienić – czasem wystarczy zrozumienie i brak zdziwienia.
A Ty co o tym myślisz? Podziel się swoją opinią lub doświadczeniem w komentarzu. Twoje słowa mogą pomóc komuś poczuć, że nie jest sam.


Źródła

Nie wykluczaj – jak wspólnie budować społeczeństwo włączające osoby z niepełnosprawnościami

Młody mężczyzna na wózku przybija piątkę z kolegą

Czy zdarzyło Ci się przejść obojętnie obok osoby poruszającej się na wózku, bo nie wiedziałeś, jak zareagować? A może zauważyłeś w szkole dziecko, które inni uczniowie zostawiają na uboczu? Takie sytuacje nie są rzadkością. Dla osób z niepełnosprawnościami „normalność” często oznacza walkę o prawa, które powinny być oczywiste. Ten artykuł pokazuje, dlaczego wykluczenie społeczne wciąż istnieje, jak je rozpoznać i co każdy z nas może zrobić, aby zmienić codzienność.


Czym jest wykluczenie społeczne i jak dotyka osób z niepełnosprawnościami

Wykluczenie społeczne to proces, w którym dana osoba lub grupa traci możliwość pełnego uczestnictwa w życiu społecznym, zawodowym czy edukacyjnym. Według materiałów Ośrodka Rozwoju Edukacji jest to zjawisko wielowymiarowe – obejmuje bariery architektoniczne, brak dostępu do edukacji i pracy, a także uprzedzenia społeczne.

Dla osoby z niepełnosprawnością wykluczenie często oznacza życie w poczuciu, że inni decydują o jej roli i możliwościach. Może przejawiać się w ograniczonym dostępie do transportu publicznego, braku dostosowanych budynków czy w stereotypowym przekonaniu, że ktoś „nie poradzi sobie” z wykonywaniem pracy. Wykluczenie ma też wymiar emocjonalny – izolacja prowadzi do obniżenia poczucia własnej wartości i pogorszenia zdrowia psychicznego.

Przykład: Anna, 32-letnia kobieta z niepełnosprawnością ruchową, opowiada, że niejednokrotnie musiała rezygnować z uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych, ponieważ budynek nie miał podjazdu. „Nie chodzi o to, że nie chcę wyjść z domu. Chodzi o to, że nie mogę” – mówi.


Wieś i miasto – dwa oblicza wykluczenia

Artykuł na platformie EPALE pokazuje, że miejsce zamieszkania ma ogromne znaczenie. W miastach częściej funkcjonują organizacje wspierające, istnieje dostęp do specjalistów i programów aktywizacyjnych. Na wsi natomiast osoby z niepełnosprawnościami nierzadko zostają pozostawione same sobie.

Problemem są nie tylko większe odległości czy brak transportu, ale też mentalność. W małych społecznościach niepełnosprawność bywa postrzegana jako temat wstydliwy. Często dochodzi do sytuacji, w której rodziny ukrywają swoje dzieci przed otoczeniem, aby „uniknąć komentarzy”.

Przykład z życia: Paweł, 19-latek z niepełnosprawnością intelektualną, mieszka w gminie liczącej kilka tysięcy mieszkańców. Jego rodzina mówi, że nie ma dla niego żadnych zajęć ani programów wsparcia. W mieście mógłby uczestniczyć w warsztatach terapii zajęciowej, na wsi – spędza większość czasu w domu, bez kontaktu z rówieśnikami.

To pokazuje, że walka o równość nie może być ograniczona do dużych ośrodków. Potrzebujemy działań systemowych, które obejmą także mniejsze społeczności.


Edukacja i wychowanie – zapobieganie wykluczeniu od najmłodszych lat

Według publikacji ORE na temat zapobiegania wykluczeniu dzieci z niepełnosprawnością intelektualną, kluczowe są pierwsze lata edukacji. To w przedszkolu i szkole podstawowej kształtuje się poczucie wartości dziecka oraz jego miejsce w grupie. Jeśli od początku spotyka się z akceptacją i wsparciem, ma szansę na lepszą przyszłość.

Edukacja włączająca nie oznacza jedynie obecności dziecka z niepełnosprawnością w klasie. Chodzi o to, by każdy uczeń czuł się częścią zespołu. Nauczyciele potrzebują odpowiednich narzędzi i szkoleń, by dostosować program i metody pracy. Rówieśnicy z kolei powinni uczyć się współpracy i empatii.

Przykład z życia: Kacper, sześciolatek z niepełnosprawnością intelektualną, rozpoczyna naukę w klasie integracyjnej. Na początku inne dzieci nie wiedziały, jak z nim rozmawiać. Nauczycielka wprowadziła proste gry zespołowe, w których każdy miał swoje zadanie. Z czasem Kacper stał się częścią grupy, a rodzice zauważyli, że chętniej opowiada o swoich kolegach i koleżankach.

To pokazuje, że odpowiednio zaplanowana edukacja włączająca nie tylko wspiera dziecko z niepełnosprawnością, ale też uczy wszystkie dzieci szacunku i współpracy.


Badania i fakty – jak wygląda sytuacja w Polsce

Publikacje naukowe, m.in. z czasopisma Rozprawy Społeczne, wskazują na znaczące rozbieżności między deklaracjami a rzeczywistością. Choć prawo w Polsce gwarantuje równość i zakaz dyskryminacji, dane pokazują, że osoby z niepełnosprawnościami częściej niż inni żyją w ubóstwie i bezrobociu.

Raport IPiSS zwraca uwagę, że zaledwie część pracodawców realnie korzysta z możliwości zatrudniania osób z niepełnosprawnościami. Powodem są zarówno bariery architektoniczne, jak i brak świadomości. Dodatkowo osoby te rzadziej uczestniczą w kulturze i sporcie, a ich sieci społeczne są ograniczone.

Warto jednak podkreślić pozytywny trend: coraz więcej organizacji pozarządowych i lokalnych samorządów wdraża dobre praktyki. To dowód, że zmiana jest możliwa – choć wymaga konsekwentnej pracy.


Dobre praktyki i inspiracje

Niektóre gminy pokazują, że integracja nie musi być tylko hasłem. W wielu miejscach działają programy asystenta osobistego, które pozwalają osobom z niepełnosprawnościami samodzielnie załatwiać codzienne sprawy. Dzięki temu wiele osób może wyjść z domu bez pomocy członków rodziny, a to znacząco wpływa na ich niezależność i poczucie sprawczości.

W niektórych regionach wprowadzono także dostępny transport gminny. Specjalnie przystosowane busy umożliwiają dzieciom dojazd do szkoły, a dorosłym do pracy czy na zajęcia rehabilitacyjne. To proste rozwiązanie otwiera wiele drzwi, które wcześniej pozostawały zamknięte.

Kolejnym dobrym przykładem są warsztaty dla rodziców osób z niepełnosprawnościami. Spotkania te łączą wsparcie emocjonalne z praktycznymi wskazówkami – rodzice uczą się, jak motywować swoje dzieci, jak radzić sobie z trudnościami dnia codziennego i gdzie szukać pomocy.

Warto wspomnieć również o kampaniach społecznych prowadzonych w mediach i szkołach. Edukacyjne plakaty, krótkie filmy czy spotkania z osobami z niepełnosprawnościami pomagają zmieniać sposób myślenia mieszkańców. Coraz więcej osób zaczyna rozumieć, że integracja nie jest przywilejem, ale prawem każdego człowieka.

Inspirujące są także historie z portalu Bezpieczna Podróż, gdzie podkreśla się, że normalność oznacza życie obok siebie, a nie oddzielnie. Takie inicjatywy zmieniają mentalność i przełamują stereotypy.


Co każdy z nas może zrobić – praktyczne wskazówki

Choć duża część odpowiedzialności spoczywa na instytucjach, każdy z nas ma wpływ na budowanie włączającego społeczeństwa.

  • Zwracaj uwagę na język – unikaj stygmatyzujących określeń, mów o „osobie z niepełnosprawnością”, a nie „niepełnosprawnym”.

  • Reaguj na wykluczenie – jeśli widzisz, że ktoś jest traktowany niesprawiedliwie, zabierz głos.

  • Daj przestrzeń, ale i wsparcie – nie zakładaj, że osoba z niepełnosprawnością „na pewno potrzebuje pomocy”. Najpierw zapytaj.

  • Wspieraj lokalne inicjatywy – wolontariat, akcje edukacyjne czy po prostu obecność na wydarzeniach integracyjnych mają znaczenie.

Przykład: W jednej z gmin wolontariusze postanowili organizować wspólne spacery z osobami starszymi i z niepełnosprawnościami. Niby drobny gest, a w praktyce – przełamywanie izolacji i budowanie więzi społecznych.


Podsumowanie

  1. Wykluczenie społeczne dotyka osób z niepełnosprawnościami na wielu poziomach – od edukacji po rynek pracy.

  2. Różnice między wsią a miastem pokazują, że potrzebne są zróżnicowane rozwiązania.

  3. Edukacja włączająca od najmłodszych lat może zapobiegać izolacji.

  4. Badania wskazują na powolną poprawę, ale realne wsparcie wciąż bywa ograniczone.

  5. Każdy z nas może przyczynić się do zmiany poprzez codzienne postawy i działania.


FAQ

Jak reagować, gdy widzę przejawy wykluczenia?
Najpierw spokojnie zwróć uwagę. Często osoby wykluczające nie mają złych intencji, lecz działają z niewiedzy. Edukuj i pokazuj alternatywne zachowania.

Czy edukacja włączająca naprawdę działa?
Tak, pod warunkiem że szkoła zapewni odpowiednie wsparcie. Badania ORE pokazują, że dzieci uczące się razem lepiej radzą sobie w dorosłości w kontaktach społecznych.

Jak w małych miejscowościach można walczyć z izolacją?
Nawet niewielkie działania, jak klub spotkań czy wspólne warsztaty, mogą przełamać bariery. Kluczem jest aktywność mieszkańców i wsparcie samorządu.

Gdzie szukać wsparcia dla bliskiej osoby z niepełnosprawnością?
Warto zacząć od lokalnych organizacji pozarządowych i urzędu gminy. Wiele informacji znajduje się też w serwisach rządowych oraz na stronach NGO.


Źródła

  1. Bezpieczna Podróż – Nie wykluczaj osoby z niepełnosprawnościami – przykłady dobrych praktyk i postaw.

  2. EPALE – Gdy wieś wyklucza – analiza sytuacji na wsi.

  3. ORE – Zapobieganie wykluczeniu społecznemu dzieci z niepełnosprawnościami intelektualnymi – rola edukacji włączającej.

  4. Rozprawy Społeczne – artykuł naukowy – analiza badań nad wykluczeniem.

  5. IPiSS – Uwarunkowania i dobre praktyki – przykłady i dane statystyczne.

Europejski Dzień Walki z Dyskryminacją Osób z Niepełnosprawnościami – dlaczego nadal musimy o tym mówić?

Uśmiechnięta osoba na wózku rozmawia z przyjacielem – równość i akceptacja bez barier.

Czy kiedykolwiek czułeś, że jesteś oceniany nie za to, kim jesteś, ale przez pryzmat swoich ograniczeń? Wyobraź sobie młodą kobietę poruszającą się na wózku, która mimo świetnego CV nie może dostać pracy. Albo chłopaka z Zespołem Downa, któremu odmówiono udziału w wydarzeniu sportowym, bo „nie pasuje do reszty uczestników”. Takie historie nie są wyjątkiem – są niestety częścią codzienności wielu osób z niepełnosprawnościami.

5 maja przypada Europejski Dzień Walki z Dyskryminacją Osób z Niepełnosprawnościami – dzień, który nie powinien być tylko datą w kalendarzu, ale przypomnieniem, że równość nie jest dana raz na zawsze. Warto zadać sobie pytanie: czy naprawdę jako społeczeństwo robimy wystarczająco dużo, aby zlikwidować bariery, które wciąż dzielą?

Czym jest Europejski Dzień Walki z Dyskryminacją Osób z Niepełnosprawnościami?

To inicjatywa społeczna, obchodzona corocznie 5 maja, mająca na celu zwrócenie uwagi na wykluczenie i nierówne traktowanie osób z niepełnosprawnościami. Jej początki sięgają lat 90., kiedy to organizacje pozarządowe oraz środowiska osób z niepełnosprawnościami zaczęły głośniej domagać się zmian. Choć w wielu krajach, w tym w Polsce, wprowadzono akty prawne mające zapewnić równość, rzeczywistość często daleka jest od ideału.

Ten dzień ma podkreślać znaczenie praw człowieka, dostępności i godności. To także moment, by głośno mówić o tym, że mimo postępu technologicznego i społecznego, wiele osób nadal doświadcza izolacji, lekceważenia, a nawet przemocy – tylko dlatego, że ich ciało lub sposób funkcjonowania różni się od tego, jak funkcjonuje większość społeczeństwa.

Dyskryminacja – czym naprawdę jest?

Dyskryminacja osób z niepełnosprawnościami przybiera wiele form. To nie tylko otwarte akty odrzucenia czy poniżenia. Bardzo często jest to coś mniej widocznego, ale równie bolesnego – brak możliwości edukacji w szkole ogólnodostępnej, niedostępny transport publiczny, formularz online niedostosowany do potrzeb osoby niewidomej czy nawet język, jakim posługujemy się na co dzień.

Według raportów Komisji Europejskiej i Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, osoby z niepełnosprawnościami:

  • mają o wiele mniejszy dostęp do rynku pracy – wskaźnik zatrudnienia w tej grupie wynosi około 28–30% (dane GUS 2023), choć należy zaznaczyć, że wartości te różnią się w zależności od wieku, regionu oraz rodzaju i stopnia niepełnosprawności,
  • częściej żyją w ubóstwie i zależności ekonomicznej,
  • są znacznie bardziej narażone na izolację społeczną,
  • rzadziej uczestniczą w życiu publicznym czy kulturalnym.

Przykłady z życia:

  • Osoby na wózkach napotykające codziennie schody bez podjazdu – nie tylko w starszych budynkach, ale nawet w nowoczesnych placówkach.
  • Niesłyszący, którzy nie mają dostępu do informacji, bo brakuje tłumacza PJM w telewizji, urzędzie czy u lekarza.
  • Osoby z niepełnosprawnością intelektualną, którym odmawia się możliwości decydowania o sobie i uczestnictwa w demokracji, np. przez pozbawienie ich praw wyborczych.
  • Ludzie z chorobami psychicznymi, którzy są stygmatyzowani i z tego powodu unikają kontaktów społecznych lub nie otrzymują odpowiedniego wsparcia.

Co się zmienia – a co jeszcze przed nami?

W ostatnich latach możemy zauważyć pozytywne zmiany. Rośnie liczba inicjatyw wspierających osoby z niepełnosprawnościami. Pojawiają się nowe programy rządowe, lepsze rozwiązania architektoniczne, a firmy zaczynają rozumieć wartość różnorodnych zespołów. Organizacje pozarządowe odgrywają ogromną rolę, tworząc projekty edukacyjne, rzecznicze i wspierające.

Jednak zmiana systemowa to proces długotrwały. Wciąż potrzebne są:

  • zmiany w przepisach, które rzeczywiście będą egzekwowane,
  • realne dostosowanie przestrzeni publicznych, usług i cyfrowych narzędzi,
  • kampanie społeczne pokazujące, że niepełnosprawność to nie wstyd ani słabość,
  • włączenie osób z niepełnosprawnościami w proces podejmowania decyzji.

Brakuje również reprezentacji – w mediach, polityce, kulturze. Obrazy osób z niepełnosprawnościami często ograniczają się do stereotypu bohatera lub ofiary. Potrzebujemy pełniejszego, prawdziwego obrazu tej różnorodnej grupy.

Jak możesz pomóc?

Zmiana zaczyna się od małych kroków. Nawet jeśli nie jesteś częścią tej społeczności, możesz ją wspierać na wiele sposobów:

  • Reaguj na przejawy dyskryminacji – w pracy, szkole, przestrzeni publicznej.
  • Wspieraj kampanie społeczne i fundacje, które działają na rzecz osób z niepełnosprawnościami.
  • Zadbaj o dostępność – przetestuj swoją stronę internetową, wprowadź udogodnienia w firmie, zamów napisy do filmu.
  • Mów językiem inkluzywnym – zamiast mówić „cierpi na…” powiedz „osoba z…”. Unikaj języka nacechowanego współczuciem – to nie pomaga, a często umacnia stereotypy
  • Edukuj siebie i innych – nie bój się pytać, słuchać i uczyć się.

To nie są wielkie rzeczy, ale właśnie takie gesty budują społeczeństwo otwarte na wszystkich.

Nie tylko 5 maja – równość to nasza wspólna odpowiedzialność

Europejski Dzień Walki z Dyskryminacją Osób z Niepełnosprawnościami to tylko jeden dzień w roku, ale jego przesłanie powinno nam towarzyszyć przez cały czas. Równość nie jest przywilejem – jest prawem. A to prawo musi być widoczne nie tylko na papierze, ale i w codziennych działaniach: w polityce miejskiej, edukacji, transporcie, opiece zdrowotnej i każdej sferze życia.

Niech 5 maja będzie przypomnieniem, że każda osoba – niezależnie od sprawności – zasługuje na szacunek, dostępność i możliwość pełnego uczestnictwa w społeczeństwie.

Niech ten dzień będzie impulsem do refleksji, ale i do działania. Podziel się tym tekstem, zainicjuj rozmowę, wspieraj zmiany. Każdy gest ma znaczenie. Razem możemy stworzyć świat bardziej otwarty, empatyczny i sprawiedliwy.

 


Źródła:

 

 

Niedostępne lokale wyborcze: wyzwanie dla demokratycznego społeczeństwa

Ręka wrzucająca kartę do głosowania do urny wyborczej w Polsce. Symbol demokratycznego prawa wyborczego.

Wstęp

Wyobraź sobie, że masz prawo oddać głos w wyborach, ale bariera architektoniczna lub brak odpowiednich udogodnień uniemożliwiają Ci dotarcie do lokalu wyborczego. To rzeczywistość, z jaką zmaga się wielu obywateli z niepełnosprawnościami. Chociaż Polska zobowiązała się do zapewnienia równego dostępu wszystkim wyborcom, dane pokazują, że wciąż wiele pozostaje do zrobienia. Czy możemy pozwolić sobie na ignorowanie tej sytuacji?

Problem niedostępności lokali wyborczych

Jak wygląda sytuacja obecnie?

Według danych Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, w trakcie kontroli przeprowadzonej w 2024 roku, tylko 14% lokali wyborczych w Polsce spełniało wszystkie wymogi dostępności. Oznacza to, że ogromna większość lokali nadal stwarza bariery dla osób z niepełnosprawnościami, w tym osób poruszających się na wózkach, niewidomych czy niedosłyszących. Najczęstsze problemy to brak ramp, odpowiedniego oświetlenia, czy niedostosowanie wysokości stanowisk do głosowania.

Statystyki, które niepokoją

  • 48% lokali nie posiada dodatkowego oświetlenia, co utrudnia głosowanie osobom słabowidzącym.
  • 41% stanowisk do głosowania jest niedostosowanych pod względem wysokości.
  • 25% lokali ma bariery w otoczeniu budynku, takie jak brak podjazdów czy wąskie wejścia.

Problemy organizacyjne i ich skutki

Oprócz barier fizycznych, często problemem jest także brak odpowiedniego przeszkolenia personelu obsługującego lokale wyborcze. Osoby z niepełnosprawnościami zgłaszają trudności w uzyskaniu pomocy przy głosowaniu, co dodatkowo utrudnia korzystanie z prawa wyborczego. Niewystarczająca liczba lokali wyborczych dostosowanych do potrzeb osób z niepełnosprawnościami często zmusza je do pokonywania dłuższych dystansów, co dla wielu może być barierą nie do pokonania.

Historie ludzi, którzy walczą o swoje prawo do głosu

Magdalena, 34-letnia mieszkanka Krakowa poruszająca się na wózku inwalidzkim, opowiada: „Za każdym razem muszę prosić kogoś o pomoc, by dostać się do lokalu wyborczego. To upokarzające, że moje prawo do głosu zależy od dobrej woli innych”.

Z kolei Jan, niewidomy mieszkaniec Warszawy, zwraca uwagę na brak audiodeskrypcji w lokalach: „Nie mam jak sprawdzić, czy oddaję głos zgodnie z moimi intencjami. To tak, jakbym głosował na ślepo”.

Dlaczego to tak ważne?

Dostępność jako podstawowe prawo obywatelskie

Prawo do głosowania jest fundamentem demokracji. Każdy obywatel powinien mieć równe szanse na wyrażenie swojego głosu. Brak dostępnych lokali wyborczych nie tylko utrudnia to prawo, ale też marginalizuje osoby z niepełnosprawnościami i sprawia, że czują się wykluczone ze społeczeństwa.

Konsekwencje dla frekwencji wyborczej

Badania pokazują, że bariery architektoniczne i organizacyjne mają bezpośredni wpływ na niższą frekwencję wyborczą wśród osób z niepełnosprawnościami. To z kolei zubaża reprezentację tej grupy w politycznych decyzjach.

Jakie zmiany są potrzebne?

Propozycje ulepszeń

  1. Dostosowanie architektoniczne lokali wyborczych
    • Instalacja ramp, podjazdów i szerokich drzwi.
    • Wyznaczenie miejsc parkingowych blisko wejścia.
  2. Poprawa organizacji wewnętrznej
    • Zapewnienie stanowisk do głosowania na odpowiedniej wysokości.
    • Dodatkowe oświetlenie w miejscach do wypełniania kart.
  3. Wsparcie technologiczne
    • Wprowadzenie możliwości głosowania zdalnego lub za pomocą technologii wspomagających.
    • Zapewnienie audiodeskrypcji i instrukcji w języku migowym.
  4. Głosowanie online: szansa na przyszłość Głosowanie online mogłoby być przełomowym rozwiązaniem dla osób z ograniczoną mobilnością, eliminując bariery architektoniczne i logistyczne. Kraje takie jak Estonia od lat z powodzeniem stosują ten system, pokazując, że przy odpowiednich zabezpieczeniach jest to możliwe. Chociaż wprowadzenie tej opcji wiąże się z wyzwaniami, jak zapewnienie bezpieczeństwa głosów i ochrona przed cyberatakami, korzyści mogą być ogromne. Zwiększenie frekwencji wśród osób z niepełnosprawnościami i ułatwienie dostępu dla wszystkich obywateli w sytuacjach nadzwyczajnych, takich jak pandemia, to tylko niektóre z potencjalnych zalet.
  5. Szkolenia dla personelu
    • Organizowanie regularnych szkoleń dla urzędników wyborczych w zakresie potrzeb osób z różnymi niepełnosprawnościami.
    • Uwrażliwianie personelu na bariery, jakie mogą napotykać osoby z niepełnosprawnościami.

Rola edukacji i świadomości

Samorządy i organizatorzy wyborów muszą zrozumieć, że dostępność to nie tylko kwestia techniczna, ale również społeczna. Wprowadzenie szkoleń dla urzędników i wolontariuszy mogłoby znacznąco poprawić sytuację. Kampanie informacyjne na temat prawa do głosowania osób z niepełnosprawnościami mogłyby również zwiększyć świadomość społeczeństwa.

Podsumowanie

Zapewnienie dostępności lokali wyborczych dla osób z niepełnosprawnościami to wyzwanie, które musimy podjąć jako społeczeństwo. Demokracja opiera się na równości, a bariery w głosowaniu są zaprzeczeniem tej idei. Warto pamiętać, że osoby z niepełnosprawnościami stanowią około 12% polskiego społeczeństwa, co czyni ich znaczącą grupą wyborców, która może wpływać na wyniki wyborów. Twoje zaangażowanie, choćby poprzez udostępnienie tego artykułu lub uczestnictwo w lokalnych inicjatywach, może realnie zmienić sytuację. Pamiętaj, że Twój głos ma znaczenie i może przyczynić się do zmian, które ułatwią życie tysiącom osób.

Źródła:

  1. Rzecznik Praw Obywatelskich
  2. Prawo.pl
  3. Niepelnosprawni.pl

Źródła:

  1. Rzecznik Praw Obywatelskich
  2. Fundacja Avalon
  3. Państwowa Komisja Wyborcza
  4. SPES

Międzynarodowy Dzień Osób z Niepełnosprawnościami – święto godności i integracji

Każdego roku, 3 grudnia, obchodzimy Międzynarodowy Dzień Osób z Niepełnosprawnościami. To święto ustanowione przez Organizację Narodów Zjednoczonych ma na celu promowanie praw i dobrostanu osób z niepełnosprawnościami oraz zwrócenie uwagi na wyzwania, z jakimi te osoby mierzą się na co dzień. To czas, w którym wspólnie powinniśmy dążyć do tworzenia bardziej otwartego i równego społeczeństwa.

Skąd wziął się Międzynarodowy Dzień Osób z Niepełnosprawnościami?

Międzynarodowy Dzień Osób z Niepełnosprawnościami został ustanowiony w 1992 roku przez Zgromadzenie Ogólne ONZ. Inicjatywa miała na celu nie tylko zwrócenie uwagi na sytuację osób z niepełnosprawnościami, ale również propagowanie ich aktywnego uczestnictwa we wszystkich aspektach życia społecznego, kulturalnego i gospodarczego.

ONZ podkreśla, że niepełnosprawność to nie tylko kwestia zdrowotna, ale również sprawa równości praw człowieka. Dzięki takim inicjatywom świat stopniowo zmienia swoje spojrzenie na osoby z niepełnosprawnościami, dostrzegając ich potrzeby, prawa i potencjał.

Tegoroczne obchody i ich znaczenie

W 2024 roku Międzynarodowy Dzień Osób z Niepełnosprawnościami obchodzony jest pod hasłem „W stronę równego świata”. W Polsce wydarzenia towarzyszące temu dniu organizowane są przez wiele instytucji państwowych, takich jak Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich oraz urzędy wojewódzkie.

Ich celem jest podkreślenie potrzeby włączenia osób z niepełnosprawnościami we wszystkie sfery życia oraz zwalczanie barier, które mogą utrudniać ich funkcjonowanie.

Inicjatywy na poziomie lokalnym

Różne organizacje pozarządowe oraz instytucje publiczne angażują się w wydarzenia, które promują równość i włączenie. W wielu miastach organizowane są konferencje, warsztaty i spotkania, których celem jest uświadamianie społeczeństwa na temat potrzeb i potencjału osób z niepełnosprawnościami.

W całej Polsce odbywają się również spotkania integracyjne, które łączą społeczności lokalne z osobami z różnego rodzaju niepełnosprawnościami, promując wzajemne zrozumienie i współpracę.

Prawa osób z niepełnosprawnościami – co warto wiedzieć?

Osoby z niepełnosprawnościami mają prawo do życia bez barier i uczestniczenia we wszystkich sferach życia społecznego. W Polsce prawa te są gwarantowane przez szereg dokumentów prawnych, w tym:

  • Konstytucję RP, która zapewnia wszystkim obywatelom równe prawa i zakaz dyskryminacji.
  • Konwencję o prawach osób z niepełnosprawnościami, przyjętą przez Zgromadzenie Ogólne ONZ i ratyfikowaną przez Polskę w 2012 roku, która zobowiązuje państwa do podejmowania działań na rzecz pełnej integracji osób z niepełnosprawnościami.
  • Ustawę o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, która reguluje m.in. kwestie wsparcia dla osób z niepełnosprawnościami na rynku pracy.

W ramach tych regulacji osoby z niepełnosprawnościami mają prawo do edukacji na każdym poziomie, dostępu do usług publicznych oraz ochrony zdrowia. W ostatnich latach podejmowane są także działania na rzecz większej dostępności przestrzeni publicznej, zgodnie z zasadami projektowania uniwersalnego.

Jednak wciąż istnieją wyzwania, takie jak bariery architektoniczne, cyfrowe czy brak zrozumienia społecznego. Kluczową rolę odgrywa tu edukacja społeczeństwa oraz inicjatywy na rzecz włączenia społecznego i zawodowego osób z niepełnosprawnościami.

Dostęp do edukacji i pracy

Jednym z kluczowych aspektów życia osób z niepełnosprawnościami jest prawo do edukacji i zatrudnienia. Niestety, wciąż wiele barier architektonicznych i mentalnych ogranicza ich możliwości rozwoju zawodowego.

Przykładem pozytywnych działań mogą być programy wspierające, takie jak te prowadzone przez PFRON (Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych), które mają na celu aktywizację zawodową i wspieranie osób z niepełnosprawnościami na rynku pracy.

Jak możemy wspierać osoby z niepełnosprawnościami na co dzień?

Wspieranie osób z niepełnosprawnościami to nie tylko kwestia organizacji specjalnych wydarzeń. Każdy z nas może przyczynić się do poprawy jakości życia tych osób.

Poniżej kilka prostych kroków:

  • Zwracaj uwagę na dostępność przestrzeni publicznej – zgłaszaj brak podjazdów, niedostosowane toalety czy inne bariery.
  • Akceptuj i traktuj na równi – osoby z niepełnosprawnościami często chcą być traktowane normalnie, bez dystansu czy nadmiernego współczucia.
  • Włączaj w życie towarzyskie i zawodowe – angażuj osoby z niepełnosprawnościami w wydarzenia rodzinne, zawodowe czy towarzyskie, wspierając ich rozwój i integrację.

Równe szanse dla wszystkich – wspólne działanie

Międzynarodowy Dzień Osób z Niepełnosprawnościami to doskonała okazja, by zastanowić się nad tym, jakie kroki możemy podjąć, aby nasze społeczeństwo było bardziej równe i sprawiedliwe.

To święto przypomina, że osoby z niepełnosprawnościami mają takie same prawa i potrzeby jak każdy z nas. Równe szanse, dostęp do edukacji, pracy, kultury czy rozrywki są kluczowe dla budowania społeczeństwa włączającego.

Podsumowanie

Obchody Międzynarodowego Dnia Osób z Niepełnosprawnościami to doskonała okazja do refleksji nad naszym podejściem do równości i integracji.

Każdy z nas może przyczynić się do tego, by osoby z niepełnosprawnościami mogły żyć godnie i bez ograniczeń, narzucanych przez środowisko czy brak zrozumienia. Razem możemy tworzyć przestrzeń, w której każdy będzie czuł się akceptowany i szanowany.


Źródła:

Spotkanie z Alicją Czarnecką-Sulską: otwarte kolegium redakcyjne w Integracji

Fundacja Integracja zorganizowała otwarte kolegium redakcyjne, którego istotną częścią było spotkanie z pisarką Alicją Czarnecką-Sulską. Wydarzenie odbyło się w Warszawie, w siedzibie fundacji, i stało się doskonałą okazją do wymiany poglądów, zdobycia inspiracji oraz nawiązania nowych kontaktów.

Praca Zespołu Redakcyjnego i Inspirująca Rozmowa

Podczas spotkania uczestnicy mieli okazję przyjrzeć się pracy zespołu redakcyjnego Fundacji Integracja, zadawać pytania oraz dzielić się swoimi pomysłami na przyszłe publikacje. Dla wielu była to pierwsza możliwość, by zobaczyć, jak wygląda codzienna praca zespołu zajmującego się tematyką społeczną, oraz by na własne oczy przekonać się, jak rodzą się pomysły na artykuły, reportaże czy materiały edukacyjne. Uczestnicy nie tylko słuchali, ale także aktywnie włączali się w proces twórczy, co uczyniło całe wydarzenie bardziej interaktywnym i angażującym.

Kulminacyjnym punktem programu była rozmowa z Alicją Czarnecką-Sulską, autorką wielu inspirujących książek poruszających tematy związane z niepełnosprawnością oraz codziennym życiem osób z różnymi ograniczeniami. Czarnecka-Sulska dzieliła się swoimi doświadczeniami jako autorka oraz osoba związana z tematyką niepełnosprawności. Opowiadała o wyzwaniach, jakie towarzyszą procesowi twórczemu, oraz o swojej motywacji do podejmowania tematów społecznych, takich jak równość, integracja i akceptacja. Autorka szczegółowo opisała, jakie bariery napotykała zarówno jako pisarka, jak i jako osoba zaangażowana w działalność społeczną, a także w jaki sposób te trudności stały się dla niej źródłem inspiracji.

Spotkanie stało się przestrzenią do refleksji, wzajemnego wsparcia i czerpania inspiracji, zarówno dla uczestników, jak i organizatorów. Uczestnicy byli zgodni, że rozmowa z Alicją Czarnecką-Sulską dostarczyła im wielu cennych wniosków i przemyśleń. Była to doskonała okazja, aby zrozumieć, jak można łączyć pasję pisarską z zaangażowaniem społecznym oraz jak ważna jest literatura w kształtowaniu postaw społecznych. Spotkanie miało także wymiar praktyczny – wielu uczestników zadeklarowało chęć zaangażowania się w działania fundacji, co pokazuje, że tego rodzaju wydarzenia mają realny wpływ na życie ludzi.

Budowanie Społeczności i Integracja

Fundacja Integracja podkreśla, że takie wydarzenia mają na celu budowanie więzi w społeczności, która wspiera się wzajemnie w dążeniu do równości i integracji. Otwarte kolegium redakcyjne było jednym z elementów długofalowych działań, mających na celu zwiększenie świadomości i zaangażowania społeczeństwa w tematy dotyczące osób z niepełnosprawnościami. Takie inicjatywy pozwalają na łamanie stereotypów oraz budowanie mostów pomiędzy różnymi grupami społecznymi, co jest szczególnie ważne w kontekście tworzenia otwartego i inkluzyjnego społeczeństwa.

Podczas wydarzenia nie zabrakło również momentów nieformalnych, kiedy to uczestnicy mogli porozmawiać ze sobą, wymienić się doświadczeniami i nawiązać nowe znajomości. Budowanie relacji jest kluczowym elementem działań Fundacji Integracja, która stawia na otwartość, współpracę i wzajemne wsparcie. Takie spotkania pozwalają uczestnikom poczuć, że nie są sami w swoich dążeniach do równości i że mogą liczyć na wsparcie ze strony innych osób o podobnych wartościach.

Kolejne Spotkania i Inicjatywy

Jeśli przegapiłeś to wydarzenie, warto śledzić stronę Fundacji Integracja (https://integracja.org), aby nie przegapić kolejnych inspirujących spotkań. Fundacja regularnie organizuje otwarte debaty, warsztaty oraz inne inicjatywy skierowane do szerokiej publiczności, z myślą o szerzeniu wiedzy i włączaniu różnych grup społecznych. Działania te obejmują nie tylko spotkania literackie, ale także praktyczne warsztaty, które pomagają osobom z niepełnosprawnościami w codziennych wyzwaniach, jak również szkolenia mające na celu zwiększenie kompetencji zawodowych.

W przyszłości Fundacja planuje jeszcze więcej wydarzeń, które mają inspirować i angażować społeczność. Warto zwrócić uwagę na nadchodzące projekty, takie jak otwarte warsztaty dotyczące pisania artykułów, tworzenia treści multimedialnych oraz szkolenia związane z prawami osób z niepełnosprawnościami. Dzięki różnorodności tematów, każdy zainteresowany znajdzie coś dla siebie, a sama fundacja stara się docierać do jak najszerszego grona odbiorców.

Fundacja Integracja konsekwentnie dąży do budowania społeczeństwa opartego na wzajemnym zrozumieniu, empatii i akceptacji. Każde kolejne spotkanie, każda debata, czy warsztat to krok w stronę świata, w którym wszyscy, bez względu na swoje ograniczenia, mają równe szanse na rozwój i realizację swoich pasji. Takie inicjatywy pokazują, jak ogromną rolę mogą odgrywać literatura, edukacja i działania społeczne w procesie budowania lepszego świata dla wszystkich.

Artykuł powstał na podstawie relacji jednego z anonimowych uczestników wydarzenia, który podzielił się swoimi wrażeniami i szczegółami spotkania.