Historia 26-letniego mieszkańca Gdyni pokazuje, jak skomplikowane i bolesne mogą być skutki braku odpowiednich regulacji prawnych. Mimo ważnego orzeczenia o niepełnosprawności, po sądowej korekcie płci został pozbawiony prawa do zasiłku. Problem nie dotyczy tylko jednej osoby – to przykład szerszej luki systemowej, która może dotknąć wielu obywateli i obywatelek, zwłaszcza tych w trudnej sytuacji życiowej.
Gdy zmiana płci „kasuje” niepełnosprawność
W kwietniu 2025 roku 26-letni Adam (imię zmienione) z Gdyni, osoba z orzeczoną niepełnosprawnością, zakończył sądową procedurę korekty płci. Po uzyskaniu nowego dowodu osobistego i numeru PESEL zgłosił się do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej (MOPS), by kontynuować pobieranie zasiłku stałego.
Ku jego zaskoczeniu, urzędnicy odmówili wypłaty świadczenia, argumentując, że jego orzeczenie o niepełnosprawności dotyczy osoby, która formalnie już nie istnieje. Mimo że Adam przedstawił ważne orzeczenie obowiązujące do 2026 roku, MOPS uznał, że zmiana danych osobowych unieważnia dokument. W rezultacie przyznano mu jedynie okresowy zasiłek na trzy miesiące, a dalsze świadczenia uzależniono od uzyskania nowego orzeczenia.
Adwokat Tomasz Plaszczyk, reprezentujący Adama, podkreśla, że sytuacja ta wynika z braku odpowiednich przepisów prawnych regulujących takie przypadki. Pomimo że wyrok sądu uznał faktyczną płeć Adama, nie wpłynęło to na jego stan zdrowia. Jednak urzędnicy nie uznali dokumentu, co spowodowało wstrzymanie wypłat zasiłku.
Luka w prawie: brak przepisów, realne konsekwencje
Problem Adama nie jest odosobniony. W Polsce procedura zmiany płci nie została jednoznacznie uregulowana w prawie. Osoby transpłciowe muszą pozywać swoich rodziców, by dokonać korekty płci w dokumentach, co jest procesem długotrwałym i stresującym.
Brak przepisów automatycznie uznających ważność dokumentów po zmianie płci powoduje, że osoby takie jak Adam muszą ponownie przechodzić przez procedury orzecznicze, mimo że ich stan zdrowia się nie zmienił. To nie tylko biurokratyczna przeszkoda, ale realne zagrożenie dla ich bytu i stabilności życiowej.
Planowane zmiany: światełko w tunelu?
W odpowiedzi na rosnące problemy osób transpłciowych, Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapowiedziało prace nad ustawą o uzgodnieniu płci. Nowe przepisy mają na celu uproszczenie procedury zmiany płci i zapewnienie, że dokumenty takie jak orzeczenia o niepełnosprawności pozostaną ważne po korekcie danych osobowych.
Jednak do czasu wprowadzenia tych zmian, osoby takie jak Adam pozostają w zawieszeniu, zmuszone do ponownego przechodzenia przez skomplikowane procedury, które niepotrzebnie obciążają ich psychicznie i finansowo.
Przykład z życia: Adam z Gdyni
Adam, 26-letni mieszkaniec Gdyni, od kilku miesięcy próbuje udowodnić, że po sądowej korekcie płci nadal pozostaje osobą z orzeczoną niepełnosprawnością. Mimo przedstawienia ważnego orzeczenia, urzędnicy odmówili mu zasiłku, twierdząc, że dokument dotyczy osoby, która formalnie już nie istnieje. Adam czuje się zdezorientowany i zaniepokojony swoją sytuacją, obawiając się o swoją przyszłość i stabilność finansową.
FAQ
Czy zmiana płci unieważnia orzeczenie o niepełnosprawności? Obecnie w Polsce nie ma przepisów automatycznie uznających ważność orzeczeń po zmianie danych osobowych. W praktyce oznacza to, że osoby po korekcie płci mogą być zmuszone do ponownego uzyskania orzeczenia.
Jakie są planowane zmiany w prawie? Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracuje nad ustawą o uzgodnieniu płci, która ma uprościć procedury i zapewnić ciągłość ważności dokumentów po zmianie płci.
Co mogę zrobić, jeśli jestem w podobnej sytuacji? Warto skonsultować się z prawnikiem specjalizującym się w prawach osób transpłciowych oraz zgłosić problem do organizacji wspierających osoby LGBTQ+.
Czy inne kraje UE mają podobne problemy? W większości krajów UE prawna zmiana płci jest możliwa, ale procedury i uznawanie dokumentów różnią się w zależności od kraju. Niektóre państwa dopuszczają samodzielne określenie płci, co ułatwia proces.
Zakończenie
Historia Adama z Gdyni pokazuje, jak brak odpowiednich przepisów może prowadzić do absurdalnych i krzywdzących sytuacji. Osoby z niepełnosprawnościami i transpłciowe zasługują na wsparcie, a nie na dodatkowe przeszkody. Wprowadzenie jasnych i sprawiedliwych przepisów to krok w stronę równości i szacunku dla każdego obywatela.