Wstęp
Już 3 marca 2025 roku rusza kolejny nabór wniosków w ramach programu “Samodzielność – Aktywność – Mobilność!” organizowanego przez PFRON. W teorii ma on umożliwiać osobom z niepełnosprawnościami zakup dostosowanych samochodów, jednak w praktyce wiele osób albo rezygnuje z dofinansowania, albo w ogóle nie kwalifikuje się do wsparcia.
Dofinansowanie może wynosić nawet 300 000 zł, ale program nie odpowiada na rzeczywiste potrzeby większości osób z niepełnosprawnościami. Jedna jego część jest rzeczywiście potrzebna i spełnia swoją rolę, natomiast druga – skierowana do kierowców – budzi wiele kontrowersji.
W tym artykule przyjrzymy się, dla kogo faktycznie jest to dofinansowanie i kto na nim korzysta.
Dla kogo przeznaczone jest dofinansowanie?
Program skierowany jest do dwóch grup osób:
1. Osoby, które nie mogą samodzielnie przesiadać się z wózka na fotel samochodu
Mogą otrzymać dofinansowanie na zakup pojazdów dostosowanych do przewozu osób na wózkach inwalidzkich (z windą lub podjazdem).
Ta część programu jest absolutnie potrzebna i szeroko wykorzystywana przez osoby, które potrzebują takich rozwiązań do codziennego funkcjonowania.
2. Osoby z niepełnosprawnością, które chcą prowadzić samochód
Mogą uzyskać dofinansowanie na pojazdy przystosowane do prowadzenia tylko z pozycji wózka inwalidzkiego.
To rozwiązanie jest bardzo rzadko wykorzystywane – w naszym środowisku nie znamy nikogo, kto faktycznie by z niego skorzystał.
Przejazdy na dłuższych trasach, siedząc na wózku, są po prostu niepraktyczne i niewygodne. Większość kierowców z niepełnosprawnością przesiada się na fotel kierowcy, co daje większy komfort i bezpieczeństwo. Niestety, program całkowicie ignoruje ten aspekt.
PFRON powinien umożliwiać zakup kilkuletnich samochodów i ich adaptację do realnych potrzeb kierowców z niepełnosprawnościami, zamiast finansować drogie rozwiązania, które nie znajdują praktycznego zastosowania.
Czy ktoś korzysta z dofinansowania dla kierowców?
Od momentu uruchomienia programu nie spotkaliśmy żadnej osoby, która skorzystałaby z tego dofinansowania.
Nie znamy żadnego kierowcy z niepełnosprawnością, który faktycznie prowadziłby auto, siedząc na wózku.
Większość osób z ograniczoną mobilnością wybiera rozwiązania umożliwiające przesiadanie się na fotel kierowcy oraz adaptację pojazdu (np. ręczne sterowanie, automatyczna skrzynia biegów, specjalne uchwyty).
Obecny program pomija potrzeby tych osób, przez co skorzystanie z niego w praktyce jest niemożliwe.
Czy program odpowiada na potrzeby niepełnosprawnych, czy na interesy firm?
Od dawna pojawiają się głosy, że program nie został stworzony z myślą o osobach z niepełnosprawnościami, lecz pod kątem firm zajmujących się sprzedażą i adaptacją pojazdów.
Obecny model:
- Program koncentruje się głównie na finansowaniu nowych pojazdów, choć wielu beneficjentów wolałoby możliwość wsparcia także o wiele tańszych, kilkuletnich aut dostosowanych do ich potrzeb.
- Nie uwzględnia faktycznych potrzeb kierowców z niepełnosprawnościami, ponieważ ogranicza wsparcie jedynie do pojazdów prowadzonych z pozycji wózka.
Dlaczego program powinien być konsultowany z osobami z niepełnosprawnościami?
To osoby na co dzień zmagające się z ograniczeniami najlepiej wiedzą, jakie rozwiązania sprawdzają się w praktyce. Program powinien uwzględniać ich głos, a nie jedynie opinie firm zajmujących się sprzedażą i adaptacją pojazdów.
Najważniejsze potrzeby użytkowników:
- Wsparcie zakupu kilkuletnich aut i ich adaptacji do indywidualnych potrzeb.
- PFRON preferuje zakup nowych, drogich pojazdów, ale program umożliwia również zakup używanych aut, które jednak często są sprowadzane, mają duży przebieg i mogą generować wysokie koszty eksploatacyjne.
- Decyzje dotyczące dofinansowań powinny być oparte na realnych potrzebach kierowców, a nie interesach producentów i firm zajmujących się adaptacją aut.
Problemy z procesem składania wniosków
Wnioski w ramach programu są rozpatrywane w kolejności zgłoszeń, co powoduje ogromną presję na osoby z niepełnosprawnościami. Wielu z nich siedzi od północy przy komputerze, czekając na otwarcie naboru, aby jak najszybciej wysłać swoje zgłoszenie. Przeciążenie serwerów często uniemożliwia skuteczne złożenie wniosku, co prowadzi do frustracji i stresu.
Dodatkowo, nikt nie informuje o rzeczywistych kosztach utrzymania takich pojazdów. Zakup auta za 250 000 – 300 000 zł to dopiero początek wydatków. Roczne ubezpieczenie OC i AC może wynosić od 5 000 do nawet 6 000 zł, a w przypadku bardziej luksusowych modeli lub dodatkowych ubezpieczeń kwoty te mogą być jeszcze wyższe. Konieczne są także regularne przeglądy i serwisowanie w autoryzowanych stacjach, co generuje kolejne wysokie koszty.
Dopiero kiedy beneficjenci stają przed faktem dokonanym, wielu z nich rezygnuje z zakupu, bo okazuje się, że nie stać ich na utrzymanie auta. Osoby otrzymujące rentę rzędu kilku tysięcy złotych miesięcznie nie są w stanie udźwignąć takich kosztów, dlatego mimo przyznanego dofinansowania nie decydują się na realizację zakupu.
Ile pieniędzy jest marnowanych?
Dofinansowanie do jednego samochodu wynosi nawet 300 000 zł. Za tę kwotę można by sfinansować dostosowanie pięciu lub sześciu kilkuletnich samochodów, które odpowiadałyby na rzeczywiste potrzeby większej grupy osób.
Podsumowanie
Program dofinansowania samochodów dla osób z niepełnosprawnościami to cenna inicjatywa, jednak obecne zasady sprawiają, że nie spełnia on swojej roli. Pierwsza część, dotycząca przewozu osób na wózkach, jest niezbędna, natomiast druga – skierowana do kierowców – jest oderwana od rzeczywistości.
Jeśli ten temat jest dla Ciebie ważny, podziel się artykułem, skomentuj go i pomóż nagłośnić problem.
Im więcej osób zwróci na to uwagę, tym większa szansa na zmiany!